Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szamil
Administrator
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sterkowiec
|
Wysłany: Nie 22:11, 22 Kwi 2007 Temat postu: Miód |
|
|
Lecznicze wąłsciwosci miodu
--
Na nowo odkrywamy miód!
Już starożytni Egipcjanie przykładali plastry miodu do ran, oparzeń lub sączących owrzodzeń. Użycie miodu w celach leczniczych zanotowano już w papirusie Ebersa – najstarszym zachowanym elementarzu sztuki lekarskiej, datowanym na 1550 rok p.n.e.
W dzisiejszych czasach, naturalny miód, stosowany przy leczeniu ran, przeżywa swój renesans. – Początkowo byłem dość sceptyczny – przyznaje Arne Simon, onkolog z Kliniki Pediatrii Uniwersytetu w Bonn. Od 2002 roku stosował on apiterapię, czyli miodolecznictwo, w leczeniu grupy prawie 150 pacjentów – w większości dzieci, których rany pooperacyjne (wskutek obniżonej odporności i zmniejszonej zdolności gojenia) nie mogły się zabliźnić.
Wyniki eksperymentu okazały się przekonujące. Naturalny środek działa na bakterie, które zakażają rany pooperacyjne, lepiej niż nowoczesne antybiotyki.
Nasączone miodem kompresy i opatrunki zwalczają nawet trudne do wytępienia zarazki. - Po upływie kilku dni wyeliminowane zostają nawet bakterie oporne na wiele antybiotyków – mówi Simon. Największą zaletą miodu jest to, że podczas jego stosowania nie następuje uodpornienie się bakterii poprzez kolejne mutacje ich szczepów.
Nawet jeśli nie trzeba walczyć z zakażeniem otwartych ran, proces gojenia zachodzi w przyspieszonym tempie. Miód działa przeciwzapalnie i stymuluje tworzenie się tkanek. Martwe komórki, które hamują proces gojenia, są szybciej degradowane.
Mniej problemów nastręcza też zmiana opatrunku. Nasączone miodem bandaże łatwiej odchodzą od rany, nie uszkadzając świeżo utworzonych warstw nabłonka. - Nie musimy już znieczulać dzieci, by przetrwały tę bolesną procedurę – wyjaśnia Simon.
W ludowej medycynie miód znany jest od dawna. Nie tylko starożytni Egipcjanie, Asyryjczycy i Chińczycy cenili kojące działanie miodu na gojące się rany. Również podczas pierwszej i drugiej wojny światowej rannym w lazaretach przykładano nasączone miodem opatrunki. Jednak po wynalezieniu bakteriobójczej penicyliny domowa receptura popadła w zapomnienie.
Miód zwalcza bakterie jednocześnie na wiele sposobów. Wysoka zawartość cukru pozbawia bakterię wody, która jest niezbędna do przeżycia i rozmnażania. Produkowany przez pszczoły enzym, będący niezbędnym elementem do produkcji miodu, tzw. oksydaza glukozowa, dba o to, żeby w procesie przemiany cukru stale uwalniały się małe ilości nadtlenku wodoru.
Ta często wchodząca w reakcje cząsteczka, składająca się z wodoru i tlenu, stosowana w większych stężeniach jako utleniacz do rozjaśniania włosów i wybielacz do tkanin, ma bardzo silne działanie bakteriobójcze. Simon uważa, że dzięki ciągłemu uwalnianiu nadtlenku wodoru wystarczy niewielka jego ilość, by działał bakteriobójczo.
Nawet nieprzyjemne zapachy, wydostające się z otwartych ran lub guzów, zostają zneutralizowane, gdyż na skutek obecności w środowisku cukru bakterie zmieniają swój metabolizm. Nie dochodzi już do tworzenia brzydko pachnących związków siarki i azotu, które powstają przede wszystkim wtedy, gdy bakterie trawią aminokwasy pochodzące z obumarłych komórek.
Australijscy i nowozelandzcy naukowcy zajmują się wykorzystaniem miodu w leczeniu ran od prawie dziesięciu lat. W Europie miodolecznictwo stosowane jest tylko w kilkudziesięciu ośrodkach. Jednak liczba zainteresowanych i obszarów zastosowań rośnie.
Pacjenci z oparzeniami wymagającymi transplantacji skóry, osoby cierpiące na zapalenie błon śluzowych, atopowe zapalenie skóry lub łuszczycę czerpią wiele korzyści z zastosowania tego naturalnego panaceum.
Osoby z przewlekłymi owrzodzeniami w przebiegu cukrzycy odczuwają ogromną poprawę. - Nawet kończyny pokryte otwartymi ranami, które od lat nie chciały się zagoić, dadzą się wyleczyć po zastosowaniu miodu – i to zaledwie w przeciągu kilku tygodni – mówi Kai Sofka, specjalista od leczenia ran w klinice Uniwersytetu w Bonn.
Razem z innymi klinikami, lekarze w Bonn chcą stworzyć bazę danych dokumentujących przebieg leczenia, a następnie dokonać porównania miodoterapii z innymi metodami leczenia ran.
Lekarze jednak stanowczo odradzają używanie miodu w celach leczniczych na własną rękę: miód z supermarketu nie jest wystarczająco sterylny do użytku medycznego.
Nieoczyszczony miód może zawierać niebezpieczne bakterie, np. beztlenowe laseczki mogące doprowadzić do zgorzeli gazowej, o ile dostaną się one do głębszych, ubogich w tlen warstw rany. Wobec tych bakterii nawet nadtlenek wodoru jest bezsilny.
Dawniej lekarze musieli godzić się z ewentualnością wystąpienia tego rodzaju efektów ubocznych. Dziś technika przychodzi z pomocą – przed zastosowaniem, środek leczniczy naświetlany jest bakteriobójczymi promieniami gamma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
Szamil
Administrator
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sterkowiec
|
Wysłany: Nie 22:15, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ciekawy projekt
--
Renesans leśnego pszczelarstwa
PAP - Nauka w Polsce / 2007-04-16
Przywrócenie tradycyjnego bartnictwa w Puszczy Świętokrzyskiej (Świętokrzyskie) i Pilickiej (Łódzkie) to cel projektu realizowanego przez WWF i Mazowiecko-Świętokrzyskie Towarzystwo Ornitologiczne z udziałem bartników z Baszkirii (Federacja Rosyjska).
Bartnictwo ma w Polsce długą i bogatą tradycję. Późniejsze ziemie słowiańskie juz V w. p.n.e. słynęły z obfitości pszczół. Pierwsze pisemne wzmianki o polskim bartnictwie pochodzą z połowy X wieku. Pojedyncze barcie czynne były jeszcze do początku XX wieku szczególnie na wschodnich kresach Rzeczypospolitej.
Jak tłumaczy koordynator świętokrzyskiej części projektu Zbigniew Fijewski projekt jest próbą przywrócenia bartnictwa wykonywanego z użyciem tradycyjnych narzędzi, które zostaną odtworzone na podstawie eksponatów muzealnych, a także odtworzenia towarzyszącej niegdyś bartnictwu tradycji podziału na okręgi bartne i znakowaniu barci.
Drugim zadaniem projektu jest zachowanie gatunków pszczół zbliżonych do "dzikich" pszczół środkowoeuropejskich, które stanowiły ważny element leśnych środowisk. Gatunki te stopniowo zanikły na skutek rozwoju hodowli pszczół w przydomowych pasiekach i ciągłe "udoskonalanie" tych owadów. Pośrednio projekt przyczyni się do ochrony starodrzewi, zwiększenia bioróżnorodności lasów, ochrony śródleśnych łąk i ochrony niektórych gatunków roślin i zwierząt.
Projekt ma mieć duże walory edukacyjne i turystyczne. Organizatorzy mają nadzieję, że w przyszłości możliwe będzie wykreowanie unikalnego produktu lokalnego - miodu bartnego, co z pewnością przyczyniłoby się do promocji regionu.
Według Fijewskiego obecnie w Europie jedynie w Baszkirii na terenie południowego Uralu, bartnictwo uprawiane jest w pierwotnej, niezmienionej formie. Dlatego właśnie baszkirscy bartnicy będą szkolić świętokrzyskich i spalskich pszczelarzy – przyszłych bartników. Projekt realizowany będzie wspólnie z uralską placówką WWF Rosja. Objęte projektem tereny będą jedynymi miejscami - nie licząc Uralu - czynnego uprawiania bartnictwa na obszarze Europy.
Projekt realizowany będzie w dwóch etapach. W pierwszym wspólnie z nadleśnictwami uzgodniono teren objęty projektem i wyznaczone drzewa pod barcie. Na przełomie marca i kwietnia przyjadą baszkirscy bartnicy i rozpoczną szkolenie pszczelarzy i koordynatorów projektu. Baszkirowie wspólnie z uczniami będą dziać czyli wykonywać barcie, przy użyciu tradycyjnych narzędzi i metod. Szkolenie zakończone zostanie egzaminem, podczas którego uczniowie będą musieli wykonać barcie samodzielnie. Dalsze części szkolenia odbędą się w Baszkirii. Podczas wyjazdu w czerwcu Polacy nauczą się jak obsługiwać barcie i osiedlać je rodzinami pszczelimi, a we wrześniu - jak podbierać miód i przygotować barcie do zimy.
Częścią szkolenia będą w wizyty w polskich pasiekach i muzeach posiadających kolekcje związane z bartnictwem i dawnym pszczelnictwem, co pozwoli na "spolszczenie" baszkirskich doświadczeń. W wyjazdach tych brać będą udział również lokalni rzemieślnicy, którzy mając do dyspozycji narzędzia baszkirskie i polskie muzealne wzorce, wykonają komplety narzędzi, które wykorzystywane będą w przyszłości przez naszych bartników.
W drugim etapie, który będzie realizowany w 2008 roku, zakupione zostaną rodziny pszczele do osiedlenia w barciach. Hodowane będą wyłącznie pszczoły zbliżone do „dzikich" pszczół środkowoeuropejskich. W sąsiedztwie niektórych barci ustawione zostaną tablice edukacyjne. Wydana zostanie również broszura prezentująca projekt i jego cele.
Sponsorami projektu są: WWF Polska, WWF Rosja, GEF/SGP UNDP czyli Program Małych Dotacji Funduszu na Rzecz Globalnego Środowiska Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju, nadleśnictwa Zagnańsk, Suchedniów i Stąporków, Spalski Park Krajobrazowy, gminy Mniów (Świętokrzyskie) i Inowłódz (Łódzkie) oraz Mazowiecko-Świętokrzyskie Towarzystwo Ornitologiczne.
Bartnictwo to pierwotna forma pszczelarstwa, polegająca na podbieraniu miodu z naturalnych dziupli drzew zasiedlonych przez pszczoły, lub ich hodowanie w specjalnie wydrążonych w drzewach pomieszczeniach – barciach.
Bartnictwo ma w Polsce, także na terenach objętych projektem, długą i bogatą tradycję. Pierwsze pisemne wzmianki o polskim bartnictwie pochodzą z połowy X wieku. Pojedyncze barcie czynne były jeszcze do początku XX wieku szczególnie na wschodnich kresach Rzeczypospolitej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
QBA
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sterkowiec nad Uszwicą=)
|
Wysłany: Nie 22:42, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A dobry ten miodek na stójke??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
QBA
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sterkowiec nad Uszwicą=)
|
Wysłany: Nie 22:45, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Szamilek my znamy też inne zastosowanie miodku jak wspaniałego orzezwiającego napoju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Kamil
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczepanów
|
Wysłany: Śro 16:18, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Oj Quba ty to masz z tym miodkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|